Szymon Szewczyk / Górne światło

Wernisaż: 13.12, godz. 18.00
Czas trwania wystawy: 06.12.2019 – 29.02.2020
Miejsce wystawy: Galeria Szara, Katowice, ul. Misjonarzy Oblatów 4
organizator: Fundacja Galeria Szara
partnerzy: Urząd Miasta Katowice, drukarniaraster.pl
patroni medialni: Notes na 6 tygodni, Ultramaryna

Zadanie współfinansowane ze środków Urzędu Miasta w Katowicach

/////// for EN scroll down /////

 

Narracja wystawy Szymona Szewczyka krąży wokół uporczywego poszukiwania porządku w świecie, nietrwałości wiedzy i ludzkich dokonań. Prezentowane obiekty i kolaże przybierają trudne do umiejscowienia w czasie formy spreparowanych archeologicznych eksponatów.

Wystawie towarzyszy esej inspirowany fotografią prasową przedstawiającą meteoryt otoczony zgliszczami. Bendegó jako jedyny obiekt przetrwał pożar w Muzeum Narodowym w Rio de Janeiro w 2018 r., podczas gdy większość zgromadzonych tam świadectw istnienia ludzkości spłonęła. 

Do stworzenia kolaży i wielkoformatowej tapety Szewczyk użył okładek starych książek o podejrzanej ezoterycznej tematyce, w których autorzy objaśniają zjawiska paranormalne i pozaziemskie. Poszukiwał ich zarówno w okolicznych antykwariatach, jak i w sklepach internetowych. Pocięte i poskładane na nowo obrazy tworzą kolejne znaczenia, są nerwową próbą uzupełnienia luk w wiedzy o wszechświecie. Niestety, nasze ludzkie intensywne działania na rzecz poznania i zrozumienia wszystkiego co nas otacza, przynoszą dokładnie odwrotny skutek. Im więcej wiemy, tym więcej pytań się pojawia.

Rozmieszczone w sali, obok kolaży, intarsje imitują znaleziska archeologiczne. Na pierwszy rzut oka trudno jednak odgadnąć czy mamy do czynienia z obiektami muzealnymi, czy tworami współczesności. Symetryczne wzory nawiązują zarówno do stylistyki dawnych kultur jak i ściennych tagów i motywów zwierzęcych zaczerpniętych ze współczesnych znaków graficznych. Azteckie wzory pojawiają się zaraz obok kształtów znanych z masek samochodowych.

Dwa pozostałe pomieszczenia wypełniają minimalistyczne formy z polerowanej stali wydobyte z mroku wielobarwnym oświetleniem. W proporcjach rzeźb zakamuflowane zostały informacje na temat: częstotliwości dźwięków w akordzie durowym, fal rezonansu Schumanna oraz liczb, które według internetowego generatora określają numerologiczne cechy autora. Szewczyk odwraca proces doszukiwania się ukrytych przekazów w pozostałościach po architekturze dawnych kultur.

 

Bendegó
Postument otaczają czarne od sadzy ściany. Gruz i płaty farby ze spalonego sufitu łamią się pod stopami. Stoi w holu, przed schodami prowadzącymi do kolejnych sal muzeum. W tym miejscu codziennie wielu ludzi musiało przeciskać się jeden po drugim przez obrotowe bramki, żeby zobaczyć zgromadzone, skrupulatnie skatalogowane i wyeksponowane obiekty.

Na postumencie leży ważący 5360 kilogramów meteoryt żelazny Bendegó. Kosmiczna Bryła składająca się głównie z żelaza, niklu, kobaltu, fosforu oraz śladowych (milionowe części) ilości siarki i węgla. Spadła z kosmosu na powierzchnię planety Ziemia, a właściwie nie spadła, bo w kosmosie nic nie spada, tylko w trakcie swojego lotu przez galaktykę dostała się w pole oddziaływania grawitacyjnego planety Ziemia, co spowodowało wzajemne przyciąganie się Kosmicznej Bryły i planety, aż do momentu nieuchronnego zetknięcia dwóch obiektów.

Potem przeleżała kilka tysięcy lat w miejscu o współrzędnych 10 stopni 7 minut 1 sekundy szerokości południowej i 39 stopni 15 minut 41 sekund długości zachodniej, które później nazwane zostało Brazylią, a konkretniej stanem Bahia. Potem 104 kolejne lata po nieudanej próbie transportu w wyschniętym korycie strumienia.

Bryła z racji swojego kosmicznego pochodzenia uznana została za ważny dla nauki obiekt i jako taki, w 1888 roku znalazła się w Muzeum Narodowym w Rio de Janeiro.

W nocy 2 września, w pożarze muzeum zniknęły na zawsze freski z Pompejów przedstawiające morskiego smoka, fragmenty szkieletu kobiety o imieniu Luiza sprzed 12000 lat, drewniany tron podarowany Portugalczykom przez króla afrykańskiego państwa Dahomej w ramach umacniania przyjaźni zbudowanej na handlu niewolnikami, oryginalny dokument Lei Áurea znoszący niewolnictwo w 1888 roku, prekolumbijskie maski, 5 milionów motyli.

Stoisz przy czarnym postumencie otoczonym gruzami muzeum i myślisz o tym, że to trochę jak złośliwy żart, że to wszystko zostało dokładnie posegregowane i wyeksponowane, a potem przegrzanie klimatyzacji, ogień i z cennych rzeczy zostaje tylko kosmiczne 5360 kilogramów żelaza, niklu i czegoś tam (milionowe części).
Szymon Szewczyk

 

///////////////////////////////////////////

Szymon Szewczyk
(ur. 1989 r.) Artysta audiowizualny, scenograf, projektant. Autor muzyki teatralnej i eksperymentalnego elektronicznego projektu DMKHV. Ukończył malarstwo na Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach. Tworzy obrazy, obiekty, kolaże oraz instalacje. Interesują go relacje człowieka z jego materialnym i kulturowym otoczeniem oraz poszukiwanie nieoczywistych powiązań między z pozoru odległymi zjawiskami, teorie spiskowe, kreatywna prowizorka, tymczasowość, tanie materiały, DIY, nadmiar informacji, podejrzane naukowe teksty, głupie żarty, śmiertelna powaga, śmieci, imitacje, zakłócenia, błędy, zmyślone rytuały, oswojona egzotyka, wątpliwość w uporządkowaną wiedzę o świecie.

Wystawiał m.in. w Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski w Warszawie, w Muzeum Sztuki Nowoczesnej w ramach festiwalu Warszawa w Budowie 2016, w BWA w Katowicach, CSW Kronika w Bytomiu, Galerii Szara Kamienica w Krakowie, Kasia Michalski Gallery w Warszawie, Państwowej Galerii Sztuki w Sopocie czy Rondzie Sztuki w Katowicach. Realizował scenografie m.in. w Teatrze im. J. Słowackiego i Narodowym Starym Teatrze w Krakowie, Teatrze im. J. Osterwy w Lublinie i Teatrze Śląskim w Katowicach.

 

///////////////////////// EN /////////////////////////////

 

Szymon Szewczyk
Title: Górne światło / Light from above
openieng: 13.12.2019
exhibition: 06.12.2019-01.02.2010

 

The narrative of Szymon Szewczyk’s exhibition revolves around the transitory nature of knowledge and human achievements as well as the persistent search for order in the world.
The presented objects, collages, and installations take on the forms of dissected pseudo-archaeological items, difficult to place in time.
The exhibition is accompanied by an essay inspired by a photo depicting a meteorite surrounded by the charred remains of the National Museum in Rio de Janeiro.

 

Bendegó
The pedestal is surrounded by black, sooty walls. The rubble and patches of paint falling off the charred ceiling break under your feet. It stands in the hall, in front of the stairs leading to other rooms in the museum. This is where so many people used to squeeze through the revolving gate, one by one, day by day, to see the museum collection, meticulously catalogued and neatly exposed.
The plinth holds the Bendegó Meteorite. The cosmic lump is composed of 5360 kilograms of iron, nickel, cobalt, phosphorus, and traces of sulphur and carbon (in parts per million). It fell on the planet Earth from the outer space – well, actually, it didn’t exactly fall, as nothing falls in the space. It was simply flying through the galaxy, when it got into Earth’s gravitational field, which resulted in the mutual attraction of the meteorite and the planet that eventually and inevitably came to touch.
Then it lay for thousands of years in the place whose coordinates are 10 degrees, 7 minutes, 1 second of southern latitude and 39 degrees, 15 minutes, 41 seconds of western longitude, which was later called Brazil, the state of Bahia. It spent the following 104 years in a dry stream bed, where it was left behind after an unsuccessful attempt at transportation.
Due to its cosmic origins, the iron mass was considered as an object of scientific importance and placed in the National Museum in Rio de Janeiro in 1888.
On the night of the 2nd of September 2018, the fire at the museum irreversibly consumed the Pompeii frescos depicting a sea dragon, the fragments of the skeleton of a woman named Luzia from nearly 12 thousand years ago, the wooden throne gifted to the Portuguese by the African king of Dahomey to reinforce their friendship built on slave trade, the original Lei Áurea document which abolished slavery in 1888, pre-Columbian masks, and 5 million butterflies.
As you’re standing by the black pedestal, surrounded by the ruins of the museum, you might be thinking that this is a kind of a wicked joke: with everything so carefully sorted and exhibited, the overheated air conditioning system was enough to burn all the valuables down, and the only thing left is the cosmic 5360 kilograms of iron, nickel, and particles of something else.

Szymon Szewczyk

 

///////////////////////////////////////

 

Szymon Szewczyk
(born in 1989) Audiovisual artist, stage designer, designer. Author of theatre music and experimental electronic project DMKHV. He graduated from the Academy of Fine Arts in Katowice with a degree in painting. He creates paintings, objects, collages and installations. He is interested in the relations of humans with their material and cultural environment and the search for unobvious connections between seemingly distant phenomena, conspiracy theories, creative improvisation, temporariness, cheap materials, DIY, excess of information, suspicious scientific texts, stupid jokes, deadly seriousness, garbage, imitations, disturbances, errors, imaginary rituals, domesticated exoticism, doubt in an ordered knowledge of the world.
He exhibited at the Ujazdowski Castle Centre for Contemporary Art in Warsaw, the Museum of Modern Art in Warsaw, as a part of the Warsaw under Construction exhibition in 2016, BWA in Katowice, Kronika Centre for Contemporary Art in Bytom, Szara Kamienica Gallery in Krakow, Kasia Michalski Gallery in Warsaw, the State Art Gallery in Sopot and the Rondo Sztuki in Katowice. He has created stage designs for the Słowacki Theatre and the National Old Theatre in Krakow, the Osterwa Theatre in Lublin and the Silesian Theatre in Katowice.